Zagrali oni swoje role w interesujący sposób, oddając bardzo dobrze charakter bohaterów. Nie zabrakło momentów, które pobudzały śmiech u widzów (zwłaszcza te z Merkucjem). Cały spektakl obejrzeliśmy z zaciekawieniem, pomimo tego, że znaliśmy treść i zakończenie dzieła.
Po opadnięciu kurtyny dwoje aktorów wyszło jeszcze na scenę, by podyskutować z nami o teatrze elżbietańskim, różnicach pomiędzy nim a teatrem współczesnym oraz o tym, jak za pomocą światła zilustrować porę dnia i czas w odgrywanym utworze. Mogliśmy również zadać im parę pytań, dotyczących pracy aktora. Było to bardzo pouczające zakończenie spektaklu.
Weronika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.